niedziela, 21 kwietnia 2013
Dwadzieścia
Budząc się zrozumiałam, że jednak powinnam zaufać Karolowi, zerwał z Olą...dla mnie, obiecał, że już nigdy mnie nie zawiedzie, no a najważniejsze było to, iż on nie był mi obojętny. Tak na prawdę dopiero kiedy wszystkie sprawy uporządkowałam z Mariuszem, z Michałem i innymi mogę to stwierdzić, że bardzo podoba mi się to jak mój współlokator się o mnie troszczy, że uwielbiam gdy to robi. Postanowiłam się tym szybko z nim podzielić. Spojrzałam na zegarek - 7:32. W sam raz, gdyż trening był na 9. Wstałam więc z łóżka, narzuciłam na siebie bluzę Karola leżącą na fotelu i wyszłam z pokoju, udając się do kuchni skąd słyszałam oznaki życia.
- O, dzień dobry. - powiedział smażąc naleśniki.
- Cześć. - powiedziałam i usiadłam na krześle.
- Chciałem Cie obudzić dopiero jak śniadanie byłoby gotowe, a Ty mi już wstałaś no.
- Karol...- chciałam mu powiedzieć o swoich uczuciach. - Ja myślę, że możemy spróbować.
- Ale co? - zapytał trzymając jakiś bliżej nieokreślony sztuciec w ręce.
- No, być razem. - powiedziałam, jego zdziwienie było niesamowite. Zjawił się przy mnie w jednej sekundzie.
- Na prawdę? - dopytywał, jakby nie potrafił uwierzyć w to co usłyszał, ale wcale mu się nie dziwiłam, bo jeszcze niedawno sama bym się tego nie spodziewała.
- No. - powiedziałam uśmiechając się. Wpił się w moje usta, bardzo delikatnie postępował w swoich działaniach dotyczących pocałunków. - Naleśniki Ci się spalą...- powiedziałam odrywając się od niego.
- Boże! - krzyknął i szybko odwrócił smażącego się naleśnika. Wstałam z krzesła i podeszłam do niego, wtuliłam się w niego, a on objął mnie swoim ramieniem.
- Ale obiecaj, że będziesz ze mną szczerzy...
- Obiecuję. - powiedział spoglądając w moje oczy.
- Zawsze...?
- Zawsze. - utwierdził mnie tym w przekonaniu i nasze usta znów się spotkały.
- Jak ja się cieszę! - powiedział głośniej niż zwykle. Zjedliśmy śniadanie i Karol zaczął się ubierać, usłyszałam dzwonek do drzwi więc poszłam otworzyć.
- Czeeeeść! - rzucił się na mnie Oli.
- Oliwier co Ty wyprawiasz?! - skarcił zachowanie syna, Michał.
- Cześć słonko. - powiedziałam i przytuliłam młodego.
- Cześć. - powiedziałam tym razem do Michała i pierwszy raz zawahałam się czy powinnam go pocałować, czy ten całus w policzek nie będzie czymś złym? Wahałam się, więc tego nie zrobiłam, co chyba spotkało się z niezadowoleniem Michała, ale nic nie mówił.
- Źle wyglądasz Michał. - oceniłam kiedy Oliwier pobiegł do salonu.
- I źle się czuję. - powiedział przecierając oczy.
- To wiesz co, przywieź tu rzeczy Oliwiera i zostanie u na noc, a Ty się wyśpisz przynajmniej. - powiedziałam.
- Jesteś pewna? - zapytał.
- Tak. - powiedziałam.
- Dzięki, na prawdę nie daję rady. - powiedział.
- O cześć! - pojawił się gotowy Karol, więc urwaliśmy naszą rozmowę o złym samopoczuciu Michała. - Chodźmy już. - powiedział dopinając kurtkę.
- O której będziecie? - zapytałam.
- O 14 kończymy. - poinformował mnie Karol.
- Widzę Was tu obu...- rozkazałam. Przytaknęli i Michał złapał za klamkę w celu otworzenia drzwi.
- Synu, zachowuj się. - krzyknął jeszcze do Oliwiera, który to szybko znalazł się przy mnie.
- Okej. - powiedział.
- Miłego treningu. - powiedziałam i złapałam za kurtkę Karola. Przybliżyłam się do niego i delikatnie dotknęłam jego ust swoimi ustami.
- Kocham Cię. - szepnął i z uśmiechem na twarzy wyszedł z mieszkania, zauważyłam tylko zdziwienie na twarzy Michała. Faktycznie, nie przemyślałam tego, jednak i tak by się dowiedział, prędzej czy później.
- Teraz jesteś dziewczyną Karola? - zapytał Oli kiedy zamykałam drzwi.
- Tak. - odpowiedziałam dumnie i chwyciłam jego rączkę. Po śniadaniu, które to zrobiłam Oliwierowi, udaliśmy się do sklepu. Jako iż, wiedziałam, że Michał lubi kuchnie włoską, postanowiłam zrobić danie właśnie stamtąd pochodzące, z resztą Karol też je lubił. Wybór padł oczywiście na spaghetti, które to niegdyś przygotowywaliśmy razem z moim chłopakiem. Tak, teraz mogłam już tak mówić. Oliwier pomagał mi we wszystkich moich czynnościach, nawet zarządził iż to on będzie niósł najcięższą torbę, oczywiście jak powiedział tak zrobił. Widziałam w tym ewidentną ingerencję Michała, nie wiem tylko po co mówił Oliemu, że ma mi pomagać, ja już doskonale się czułam. Na deser zarządziliśmy upieczenie muffinek z czekoladą. Oczywiście Oli nie był by sobą gdyby nie pokradł już dwóch zaraz po upieczeniu. Jednak kazałam odczekać mu choć kilka minut. Wszystko było gotowe, wtem usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Oliwier szybko pobiegł, jednak nie otwierał tylko grzecznie poczekał na mnie. Za drzwiami oczywiście strudzeni wędrowcy, zmęczeni jak nie wiem, nasi siatkarze. Wpuściłam ich a my z Olim poszliśmy nakładać spaghetti.
- Cześć. - powiedział Karol obejmując mnie od tyłu po czym pocałował mnie w policzek.
- Siadajcie. - powiedziałam i już po chwili całą czwórką siedzieliśmy przy stole. Karol świetnie dogadywał się z młodym, co mnie zaskoczyło, już umawiali się w co zagrają po obiedzie. Martwił mnie Michał, nawet bardzo. Nie wiedziałam czy przejmuje się mną i Karolem, Dagmarą czy jeszcze czymś innym, ale to nie mogło tak dłużej trwać, bo byłby z niego wrak człowieka.
- Michał, wszystko okej? - zapytałam. Pokiwał tylko twierdząco głową, nawet na mnie nie spojrzał. No cóż mogłam odpowiedzieć? Nic, nawet nie wiedziałam co mu powiedzieć, a z resztą obok nas siedzieli Karol z Olim.
- To my posprzątamy. - zarządził Karol i razem z Oliwierem zajęli się naczyniami, więc ja mogłam spokojnie przejść z Michałem do innego pomieszczenia, żeby z nim pogadać.
- Misiek...
- Nie Nati, nic nie mów. - powiedział i mnie przytulił, tak mocno trzymał mnie w objęciach. Łzy zaczęły napływać do moich oczu, bo wtedy wiedziałam, że jest tak przygnębiony przeze mnie.
- Kocham go. - wyszeptałam.
- Rozumiem. - powiedział i otarł łzę spływającą po jego policzku. - Będę się zbierał. Na pewno chcesz żeby u Was został? - zapytał.
- Tak, ale Michał, ja...przepraszam, na prawdę, ja nie wiedziałam...
- Ja też nie wiedziałem nic o Was. - powiedział. - Ale wszystko okej, nie przejmuj się mną. - powiedział. - Wieczorem przywiozę rzeczy Oliwiera. - dodał i zostawił mnie samą w tym pokoju. Już sama nie wiedziałam co myśleć, szybko otarłam łzy z policzków i wyszłam z sypialni. Zauważyłam wychodzącego Michała, przeszłam do salonu i usiadłam obok Karola, mocno się do niego przytuliłam.
- Może pójdziemy na jakiś spacer? - zaproponowałam.
- No dobra, ale później, bo teraz gramy. - powiedział młody.
- Oj Oli, Oli...- poczochrałam jego włoski. Pocałowałam Karola w policzek i przeszłam do kuchni w celu zrobienia herbaty. Po kilku minutach trzy kubki stały na stole, również i muffinki były gotowe. Każdy dostał po dwie, i dzięki nim właśnie, moi mężczyźni oderwali się od grania. Zjedliśmy i wymusiłam na nich spacer.
- A może pójdziemy do kina, co? - zaproponowałam.
- Tak, tak, taaak! - skakał młody.
- Świetny pomysł, kochanie. - skwitował całą sprawę Karol cmokając mnie w usta. Po kinie wróciliśmy do domu, Karol z Olim zabrali się za kolację a ja rozłożyłam się na kanapie, gdyż wstałam jak na mnie dość wcześnie. Po krótkiej chwili wpatrywania się w telewizor udało mi się zasnąć.
Obudził mnie Oli, bawił się moim włosami, otworzyłam oczy a on z uśmiechem na twarzy przytulił się do mnie. Chwilę potem zjawił się przy nas Karol, który to pomógł mi wstać. Usiedliśmy przy stole i zajadaliśmy się pysznościami przygotowanymi przez moich dwóch mężczyzn. Po kolacji naczynia włożyliśmy do zmywarki i znów powędrowaliśmy przed telewizor. Oglądając jakże zabawną komedię, na której tylko chłopaki się śmiali, myślałam o Michale, o jego stanie psychicznym. Już nawet nie o tym, że kiedyś podobał mi się czy coś w ten deseń, martwił mnie jego stan, a przecież przyjaźniliśmy się. Z przemyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi, i oczywiście na myśl wpadł mi tylko Michał, przecież miał przywieść rzeczy Oliwiera. Wydostałam się więc z objęć moich ochroniarzy i pobiegłam w stronę drzwi.
- Proszę. - powiedział Michał gdy tylko go zobaczyłam, w ręce trzymał mały plecak.
- Wejdziesz? - zapytałam.
- Nie, dzięki. - powiedział.
- Michał! - prawie krzyknęłam. - Ja nie wiem jak mam Ci pomóc! - dodałam.
- Już pomagasz, zajmujesz się Olim. - odpowiedział spokojnie.
- No daj spokój, jedną noc będzie u nas spał. - powiedziałam.
- No, dla Ciebie to jedna noc, a dla mnie to aż 12 godzin, podczas których będę mógł odpocząć. - powiedział. - Jest grzeczny? - zapytał szybko.
- Tak, nawet bardzo. - odpowiedziałam.
- To dobrze, jakby coś się działo to dzwoń. - powiedział i ruszył w stronę schodów, on oczywiście musiał iść schodami, normalny człowiek jechałby windą, ale chyba nie chciał stać i czekać na nią, co wiązałoby się z przebywaniem w mojej obecności.
- Pa. - krzyknęłam tylko i zamknęłam drzwi. Poszłam do chłopaków. Około 21 skończył się film. - Dobra, to teraz kąpiel. - zarządziłam. - Oli, Ty umiesz sam czy ja mam Ci pomóc? - zapytałam. Oliwier tylko się uśmiechnął. - No co Ty, Natalia. Ja jestem już duży. - powiedział z przekonaniem o swojej racji. Do łazienki weszliśmy razem, dałam mu ręczniki, i wyciągnęłam piżamę z jego plecaka. - Ale na pewno? - chciałam się upewnić, nigdy de facto nie opiekowałam się kilkulatkiem, a jeżeli już to raczej tak w ciągu dnia, więc kąpielą się nie przejmowałam. - Na pewno, na pewno. - powiedział zatem wyszłam z łazienki. - Ale jakby coś to wołaj, okej? - zawołałam już za drzwiami. - Okej! - powiedział więc wróciłam do salonu.
- Może jednak powinnam z nim była tam zostać, co? - zapytałam siadając obok Karola.
- Jak nie będzie umiał zakręcić wody, albo cokolwiek to zawoła, spokojnie. - powiedział i musnął moje usta swoimi.
- Wiesz, martwię się o Michała. - powiedziałam kładąc głowę na ramieniu mojego mężczyzny.
- Tak, ja też. Nie wiem co się dzieje, to wrak człowieka. - powiedział.
- No właśnie. Chyba muszę porozmawiać z Dagmarą...
- No na to wygląda, ale czy do niej coś dotrze...
- Wątpię, ostatnio jak z nią rozmawiałam to niby wszystko sobie wyjaśniłyśmy, ale ona znowu to robi. Szkoda mi Oliego i Michała, bo nie zasłużyli sobie na coś takiego.
- A wiesz co jest najgorsze? Że ona pewnie teraz jest z jakimś kochankiem a Michałowi wciska jakieś idiotyczne wytłumaczenia! - oburzył się.
- Tak się o niego boję! - powiedziałam a po moim policzku spłynęła łza.
- Wszystko się ułoży. - powiedział i delikatnie otarł łzę z mojego policzka swoim kciukiem. Dotknęłam jego ust swoimi ustami, bardzo delikatnie i bardzo ostrożnie.
- Dobrze, że Cie mam! - powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Nataliaaa! - po kilku minutach usłyszałam głos Oliwiera, jak poparzona zerwałam się z kanapy, a zaraz za mną Karol.
- Oli, coś się stało? - zapytałam przykładając ucho do drzwi.
- Nie, już się wykąpałem. - powiedział Oli otwierając drzwi.
- Wiesz jak mnie przestraszyłeś?! - powiedziałam kucając przed nim.
- Przepraszam, nie chciałem. - powiedział całując mnie w policzek. Był przy tym tak słodki, że nie miałam sumienia się niego złościć. Karol wziął go na ręce i zaniósł do salonu, oboje usiedli na kanapie a ja w tym czasie poszłam po jakieś kremy czy balsamy, żeby wysmarować Oliwiera, bo Michał niestety zapomniał zapakować mu jego własnych.
- Nie, ja nie lubię kremowania! - powiedział młody wtulając się jeszcze bardziej w Karola gdy tylko mnie zobaczył.
- Oli, ale muszę Cię pokremować, żebyś miał ładną twarzyczkę. - powiedziałam siadając na kanapie.
- Ale ja nie chcę! - powiedział siadając na kolanach Karola, objął go chyba najmocniej jak potrafił.
- Kochanie, jak on nie chce to nie ma sensu...- wtrącił się Karol.
- Dziękuję kochanie za wsparcie! - powiedziałam. - Oli, patrz, ja mam dużo fajnych kremów i będziesz mógł sobie wybrać który chcesz...
- Ale tata mnie nie kremował ostatnio! - powiedział.
- No właśnie, a powinien. Dobra, to najpierw Karol a potem Ty, okej? - zapytałam.
- O nie, nie, nie! Ja też nie lubię kremów! - powiedział środkowy i chciał wstać, lecz chwyciłam jego rękę.
- Wy jesteście jacyś dziwni! Nie ma dyskusji, już! Najpierw Karol potem Oliwier! Koniec gadania! - zarządziłam. Karol wybrał sobie krem o zapachu truskawki, krzywił się przy tym jak dziecko jedzące cytrynę.
- Ale nie do oczu...- powiedział cieniutkim głosem. Z Oliwierem zaczęliśmy się śmiać. Kiedy już Karol był gotowy i pachnący, zajęłam się Oliwierem.
- A wiesz, Ty lepiej to robisz niż mama. - powiedział. Uśmiechnęłam się na jego słowa po czym wzięłam grzebyk i uczesałam jego mokre włoski. Był już czysty, piękny i pachnący.
- To teraz ja idę pod prysznic, tylko grzecznie mi tutaj! - powiedziałam i zniknęłam za drzwiami. Wyszłam po kilkunastu minutach, posiedziałabym dłużej, ale bałam się trochę o chłopaków. W piżamie usiadłam obok nich i przykryliśmy się kocem, oglądaliśmy film jednak tym razem to ja zapomniałam o mojej skórze i szybko zaczęłam wklepywać sobie różne kremy i balsamy. Z nogami pomógł mi Karol, a twarzą zajął się Oli. Wyszłam z tego cało, na szczęście. Około 23 położyliśmy się do łóżka, Oli zasnął od razu, Karol poszedł do łazienki, gdyż on jedyny się nie kąpał.
- Zmyłem to świństwo z twarzy! - powiedział dotykając swojego policzka.
- Kochanie, ja tu o Ciebie dbam, a Ty takie rzeczy robisz...
- Kochanie! Możesz zadbać o mnie w inny sposób. - powiedział i wpił się w moje usta.
- Chciałbyś...- powiedziałam i odwróciłam się w stronę Oliego, był taki słodki jak spał. Nie, poprawka! On zawsze był słodki, nie wiem jak można zostawić takie cudowne dziecko i latać za kolejnymi kochankami, oj czekała mnie poważna rozmowa z Dagą. W końcu udało nam się zasnąć. Jednak niebiosa nie były dla mnie łaskawe, gdyż około 1 mój telefon się rozdzwonił. Wstałam więc jak najciszej potrafiłam i przeszłam do swojego pokoju, nacisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam telefon do ucha.
- Halo? - powiedziałam.
- Natalia...
- No?
- Mamy problem... - powiedział tylko, a moje ciało przeszyły ciarki, aż bałam się czego On mógł chcieć o tej porze i jakiż miał problem, On - Mariusz Wlazły.
____________________________________________________
Witam w ten słoneczny i jakże cudowny dzień! :) Oddaję w Wasze ręce kolejny rozdział, dość długi, ale cóż, tak mi wyszło. Dajcie znać co sądzicie!
Chyba nie muszę mówić, iż Resovia wygrała wczorajszy mecz z ZAKSĄ, tym samym broniąc tytuł Mistrza Polski? Nie, nie muszę, chyba wszyscy o tym wiedzą :)
Wczoraj po tej całej ceremonii trochę mi się smutno zrobiło, bo to przecież był ostatni mecz w tym sezonie, i zdałam sobie sprawę, że kolejny mecz i to ten reprezentacyjny, będzie dopiero za miesiąc. Kurcze, będzie ciężko wytrzymać bez tych chłopaków :)
Powodzenia wszystkim gimnazjalistom piszącym testy w tym tygodniu! :)
Zapraszam również tutaj na czwarty rozdział.
Pozdrawiam, Mercy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak fajnie, że Natalia zdecydowała się być z Karolem.Jedno pytanie, czego znowu Wlazły może chcieć od Natalii?
OdpowiedzUsuńKurde Wlazły, o jakim Ty problemie gadasz co? Nie strasz, że Paulina się dowiedziała, bo od kogo? Kto wiedział? Wrona... ale on by powiedział?
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że w końcu Nati i Karol są razem! No ale Michał, zazdrość jest nie na miejscu ;p
Czekam co Ty jeszcze wymyślisz, cały czas mi to chodzi po głowie ;)
buźki ;*
Zakręcona :)
http://mydlo--powidlo.blogspot.com/
Tak wiec moje modlitwy nie zostały wysłuchane.... Natalia nie jest z Winiarem.... :( No cóż, to Twoje opowiadanie :D Oli- jakiż on słodki! :) Właśnie takiego go sobie wyobrażam w rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuńA Daga to rzeczywiście serca nie ma.... :(
I proszę o duuużo więcej Michała Wu! :D
ściskam :*
11 niemoralność na http://historia-niemoralna.blogspot.com/
Usuńzapraszam :*
Nie, nie, nie! Wlazły znowu jej namiesza w głowie kurde no! Przecież jest dobrze, no może poza Michałem, który jest strasznie zazdrosny, no ale tak to chyba jest okej. Mariusz się pojawia w takich momentach, ach! Teraz będę cały czas myślała nad tym czego on od niej znowu chce. Uwielbiałam ich sceny łóżkowe, bo cudownie je opisywałaś, ale Natalia musi ułożyć swoje życie, bez Mariusza, amen. Pozdrawiam:**
OdpowiedzUsuńCo może chcieć wlazły o tej porze. Nie mam pojęcia, w ciąży przecież nie jest. Tak jak pisałam wcześniej OBRAŻAM SIĘ, nie pozwalam na takie krzywdzenie Michała.
OdpowiedzUsuńNIE POZDRAWIAM
WINIAROWA:(
Kocham Cię i uwielbiam. Zadowolony Karol, smutny Winiarski i na deser Wlazły, tak to tylko u Ciebie XDD
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że Natalia i tak nie będzie szczęśliwa z Karolem, ona mi pasuje do Winiara :) Ale wierzę w Ciebie i w Twóją wyobraźnię i mam nadzieję, że będzie coś pikantnego pomiędzy Miśkiem a Natką :)
Oliwier jest przesłodki tylko szkoda, że Daga to olewa. No ale jak to mówią gdzie dwóch się kłóci tam trzeci korzysta :D Niech Natalia wykorzysta nieobecność Dagmary, a właściwie jej stosunek do rodziny i niech się bierze za Winiarskiego, bo Karol na nią nie zasługuje! Buziakii:))
Mmmmm, bardzo mi się podoba taki rozwój wydarzeń! :) I jeśli chodzi o Mistrzostwo Polski i jeśli chodzi o związek Natalii i Karola! Fajna z nich para, no i uroczy Oli. Państwo Kłos (oczywiście w przyszłości) będą wspaniałymi rodzicami! :D
OdpowiedzUsuńjak ja uwielbiam Twoje opowiadanie ! :)) tak sobie myślę, że Mariusz może dzwonić do Natali bo ktoś ich widział razem i może go zaczął szantażować ? Nie wiem moje głupie pomysły;d czekam na następny ! :) :*
OdpowiedzUsuńKurcze, widzę, że z Michałem nie jest za dobrze. Wydaje mi się nawet, że bardziej przejął się związkiem Natalii i Karola. W sumie, jakby nie patrzeć cieszę się, że Natala jest z Kłosem, przecież pasują do siebie! Mariusz ma jakiś problem? Jestem ciekawa o co mu może chodzić..
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział. ;)
http://card-amorous-feelings.blogspot.com/
Pozdrawiam, inaccessiblegirl! ;*
Super super super! Świetny rozdział i w ogóle fajnie, że Natka jest z Kłosem, pozdrawiam! :)))
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaak Wlazły znów powraca :D Mimo wszystkich negatywnych opinii i ogólną sytuację lubię tę pokrętną relację między nimi :D Jest bardzo wciągająca. Fajnie, że układa jej się z Karolem, ale jestem ciekawa jak długo to potrwa. Może Kłos dowie się o Mariuszu? Bardzo niecierpliwie czekam na następną część i już teraz się zastanawiam czym nas jeszcze zaskoczysz :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowy rozdział po tak długim odpoczynku...Mam nadzieję, że nie wyszłyśmy z formy ;)
http://siatkowka-pisane.blogspot.com/ /Wiki.
w końcu Natalia dała szansę Karolowi, tylko oby nikt między Nimi nic nie namieszał:) Oli to na prawdę słodki dzieciak:) Szkoda mi Winiara chodzi taki przygnębiony:/ no i po co ten tel od Mariusza, czyżby wszystko się wydało?:o
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/
Świetny rozdział, fajnie, że Natalia jest z Karolem! :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOkej, końcówka wywołała u mnie mieszane uczucia. Problem? Pierwsze co mi wpadło do głowy to to, że ktoś się dowiedział o ich romansie. Nie dałabym sobie ręki uciąć, że jest to Paulina, ale całkiem możliwe. Ale jednocześnie możesz wymyślić coś kompletnie innego, więc kończę moje spekulowanie, po prostu poczekam na nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię końca sezonu. Nie lubię ostatniego meczu, bo wiem, że coś się kończy. A nienawidzę, jak się coś kończy :) Pocieszam się jednak myślą o zbliżającym się sezonie reprezentacyjnym.
Buziakii :*
+ 11 u mnie - http://nad-przepasciaa.blogspot.com/
dodałam nowy rozdział :) zachęcam też to wzięcia udziału w małym konkursie :) BUZIAKI :***
OdpowiedzUsuńJa i mój nieogar...Pierwsza rzecz jaka mi przychodzi na myśl o końcówce. Wpadli... Fajnie że jest z Kłosikiem bo jak wiadomo Kłosik to bardzo pozytywny człowiek. I gryzie mnie ta sprawa Winiara... Co dalej zobaczymy pewnie w weekend ;) uwierz nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńxoxo K.
Oj chyba się wydało, kurde, nie dobrze...ciekawa jestem jak to rozwiążesz no :) Świetnie piszesz, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńa i zapomniałam, kiedy nowy rozdział? :) Dodasz w weekend czy może wcześniej? Ja osobiście jestem za tym drugim :)))
UsuńZapraszam do siebie na nowy rozdział. ;). Mam nadzieję, że przypadnie do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://card-amorous-feelings.blogspot.com/
Pozdrawiam, inaccessilbegirl.
Kiedy następny rozdział? Proszę odpisz!!! :)))
OdpowiedzUsuńW sobotę lub w niedzielę będzie nowy rozdział :)
UsuńCieszę się ,że Nat i Kłos będą razem,ale już mnie tu zaczyna ciekawić akcja z Szamponem na sam koniec ,pewnie jakiś będzie dym. No nic innego mi nie pozostaje robić tylko poczekać do następnego rozdziały.Zapraszam na volleyball-inspiratioon.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Annie
Gorąco zapraszam na kolejne perypetie szczypiorniakowe ;) Te bardziej poważne na
OdpowiedzUsuńhttp://handball-love.blogspot.com/
I te z przymrużeniem oka:
http://mydlo--powidlo.blogspot.com/
Zachęcam do pozostawiania opinii w komentarzach ;*
Jestem ze spóźnionym komentarzem. Wreszcie weekend to mogę jakoś ogarnąć blogosferę. ;) Powiem tak. Misiek chyba nadal czuje coś do Natalii, a dodatkowo ta cała sprawa z Dagmarą... nie chciałabym być w jego skórze. Scena kremowania chłopaków była świetna, aż widziałam to wszystko przed oczami. ;) I już sobie myślę, że wszystko ładnie pięknie się układa, a tu telefon Mariusza. Nie chłopie, zostaw ją w spokoju! Ona ma być z Karolem, nie może mu złamać serca. Mam takie wrażenie, że ten telefon to coś ważnego, normalnie by chyba nie dzwonił w środku nocy.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://everybody-needs-a-chance-at-love.blogspot.com/
Telefon od Wlazłego - nie wiem czemu ale od razu skojarzyło mi się to z ciążą, tylko dlaczego to on do niej dzwonił, generalnie to kobiety zachodzą w ciąże więc nie wiem, ale tak mi się jakoś skojarzyło.
OdpowiedzUsuńScena kremowania Oliwiera to majstersztyk! No to tak plastyczne to było, nie wiem czy tak to się nazywa, ale genialna, serio! Strasznie szkoda mi Michała, biedaczek no, ale myślę, że jest wiele kobiet, które są w stanie go pocieszyć, bo chyba potrzebuje pocieszenia, to widać, że on kocha Natalię. Pozdrawiam i czekam na następny rozdział, buziakii <3
Zapraszam na nowy rozdział pieprznieta.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Annie
Od Twojego opowiadania zaczęłam przygodę z opowiadaniami siatkarskimi, mam taki cholerny sentyment do tego co tworzysz, ach! Strasznie jestem ciekawa co będzie dalej, o co chodziło z Mariuszem i dlaczego tak dzwoni do niej w środku nocy, dodaj coś nowego proszę!! ;**
OdpowiedzUsuńA kiedy będzie nowy rozdział? Bo myślałam, że w piętek, ale nie było, dzisiaj jest sobota i też nie ma na dodatek jets 21 więc podejrzewam, ze dzisiaj też nie będzie, możemy liczyć na rozdział jutro?
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://card-amorous-feelings.blogspot.com/
Pozdrawiam! ;)
Świetny rozdział, ale po kolei!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Natalia jednak zdecydowała się na związek z Karolem, że dała mu szansę. Wierzę, że środkowy się postara i będzie kochał Natalię nad życie, z resztą chyba już kocha. Mam nadzieję, że w pewnym momencie znowu nie pojawi się Ola, żeby zepsuć ich sielankę, bo tego bym nie chciała, podejrzewam, że Natka też.
Kolejna sprawa, Michał. Szkoda mi go jest, bo wiem, że kocha Natalię. Jednak ona chyba nie mogłaby z nim być, już nawet nie chodzi o różnicę wieku, ale tak po prostu. Natalia jeszcze będzie miała czas, żeby być matką, panią domu i w ogóle, teraz niech szaleje, bawi się, a bycie z Michałem nie jest synonimem do szaleństwa czy zabawy. A pro pos bycia matką, to ja jednak odczuwam gdzieś tam takie wrażenie, że sprawisz nam niespodziankę, i Natalia jednak zajdzie w ciążę, jestem ciekawa tylko z kim, najbardziej prawdopodobnym kandydatem jest Mariusz. W sumie ona z Wlazłym jako rodzicie to myślę fajna sprawa by była, ale wybiegam za bardzo w przyszłość, a Natalia jest przecież z Karolem XDD Scena jak Oli był z Natką i Kłosem - przeurocza! Natalia na pewno byłaby dobrą mamą, jak dbała o dobrą kondycję cery Oliego to i o resztę też by potrafiła zadbać, ale ja osobiście chciałabym, żebyś jeszcze urządziła jej taką swawolę, może jakieś kolejne spotkanie z Mariuszem, oczywiście spotkanie wiadomo jakie :) Ten ich romans był zajebisty! Nie wiem czemu, ale taki dreszczyk emocji miałam przy czytaniu tych rozdziałów, jeszcze z hotelu! Ach, piękne czasy, ale rozumiem, że pod naciskiem musiałaś trochę zmienić koncepcję, ale jest cudownie! Strasznie jestem ciekawa czego Mariusz od niej chciał w środku nocy, może Paula się dowiedziała o wszystkim? Kurde, ciężka sprawa! ;) Pozdrawiam serdecznie!
Nie będzie już dzisiaj rozdziału? :((
OdpowiedzUsuńHmm.... Gryzie mnie sprawa z Michałem. Ogólnie ja tam bardzo lubie te jej zawiłe sytuacje z Wlazłym. Tak intrygująco zakończyłaś, że z niecierpliwością czekam na więcej i zapraszam do mnie na volleyball-lost-dreams.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA co z Muzajem? :C
OdpowiedzUsuńWłaśnie, dobre pytanie! :)
UsuńKiedy będzie nowy rozdział??? Bo już za chwilę 2 tygodnie miną, a jeszcze tak zakończyłaś, że mi to spokoju nie daje! Strasznie jestem ciekawa czego on od niej chce! :))
OdpowiedzUsuńNowy rozdział pojawi się w sobotę lub w niedzielę :)
UsuńCoś mi się nie widzi Natalia i Kłos, ona najbardziej pasuje do Winiara i będę to powtarzała zawsze i wszędzie! Jednak skoro postanowiła z nim być to już trudno. Widać, że Winiarski ją kocha, tak się przejął tym ojjj <3 Przesłodki jest, myślę, iż on będzie o nią walczył, a przynajmniej powinien! Myślę, że Natalia spokojnie mogłaby być mamą dla Oliego, tak dobrze, się nim opiekuje no! :) Jak go kremowała to było zajebiste! :)
OdpowiedzUsuńW ogóle co powiesz o tym, że Andrzej Wrona do Skry przeszedł? Czyżby wszystko tworzyło się pod Twoje opowiadanie? Z dwojga złego to chyba Natalia i Wrona to też mogłaby być fajna para! :))
Pozdrawiam i dodaj szybko nowy rozdział bo końcówka bardzo intrygująca!! :))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAch, o tym samym pomyślałam czytając informację o jego przejściu do Skry :) Na pewno będzie go u mnie więcej, zdecydowanie! Moim zdaniem to bardzo fajne posunięcie, warto inwestować w młodych, polskich zawodników, no z resztą Karol i Andrzej rozwalą system normalnie, na pewno będzie ciekawie :) Podsumowując, ja się bardzo cieszę. Szkoda tylko Delecty, bo już 3 zawodników odeszło, i to tych czołowych postaci, zobaczymy jak to będzie. Pozdrawiam! :)
UsuńNo szkoda, wydaje mi się, że w przyszłym sezonie będą na 5 lub 6 miejscu, bo na super transfery się nie szykuje, a z tymi co zostali to też dużo nie ugrają.
UsuńBAAAAARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE BĘDZIE WIĘCEJ WRONY <3 <3 Ale Michałka, który odchodzi od nas będzie zapewne mniej...i to mnie boli...
Będzie coś nowego przez ten weekend? :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBędzie na pewno, nie wiem tylko czy w sobotę czy w niedzielę , to jeszcze się okaże :)
UsuńZapraszam na nowy rozdział. :)
OdpowiedzUsuńhttp://card-amorous-feelings.blogspot.com/
Pozdrawiam! ;)
Taki telefon od Mańka w środku nocy w ogóle mi się nie podoba. Czego on może chcieć? A może ma jakieś wieści dotyczące Winiarskiego? Naprawdę zaczynam się martwić o tego faceta, bo rzeczywiście robi się z niego wrak, Dagmara wykańcza go pod każdym możliwym względem.
OdpowiedzUsuńMiło, że Natalia i Karol dali sobie szansę. Trzymam za nich kciuki! :)
Mówiłam już, że Oliwier jest przekochany? I niech się nie smuci, ja również jestem przeciwniczką wszelakiego kremowania. :D
Zapraszam na przedostatnią perwersję na http://anielska-perwersja.blogspot.com/. Pozdrawiam i miłej majówki życzę, Caroline. ^^
UsuńZapraszam na nowe jedno-rozdziałowe historie http://niezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Annie
Czekam na kolejny! Zapraszam do siebie na prolog, liczę na komentarz;) Zapraszam zsiatkowkacalezycie.blogspot.com
OdpowiedzUsuń