czwartek, 7 marca 2013

Czternaście



- Pan Winiarski. - powiedział w końcu. 
- Michał? - dziwiłam się ale i cieszyłam, tak, nawet bardzo się cieszyłam. Jednak nie długo trwała moja radość bo przypomniałam sobie o Dagmarze, o tym jak stała tam i czekała na niego. Bolało, bardzo bolało. 
- Niestety nie wiem jak miał na imię ten Pan...
- Tak wiem, to nie należy do Pana obowiązków. - przedrzeźniałam go. 
- Ja powinienem dostać jakąś pokojową nagrodę nobla za to, że Pani jest moją pacjentką. - stwierdził. 
- Ta mhmm. Dostanie Pan czekoladę, ode mnie jak mnie Pan stąd wypuści. - powiedziałam a on zaczął się śmiać. - Doktorze...- zerknęłam na jego plakietkę. - Jabłoński...czy mógłby mi Pan powiedzieć kiedy był tutaj Michał?
- Wczoraj był. Popołudniu przyjechał i do nocy siedział. - uśmiechnęłam się na te słowa. 
- Chłopak? - zapytał. 
- Nie. Kolega. - wytłumaczyłam. 
- Mhmm, widzę. Czyli już za niedługo będzie Pani moją pacjentką pod nazwiskiem...- znów spojrzał do swoich notatek. 
- Nie, niech się Pan, nie męczy! Winiarski, Michał Winiarski. 
- No właśnie, Winiarska. - sprostował.
- Nie. No mówię Panu. To jest mój kolega, on jest przyjmującym w Skrze a ja jestem ich fotografem. Poza tym on ma tą swoją żonę!  - powiedziałam dumnie. 
- Dobrze, dobrze. Muszę wyjść na obchód. 
- Spoczko. - powiedziałam gryząc rogalik. Uśmiechnął się i wyszedł. Zjadłam moje śniadanie i wypiłam sok. Chciałam iść do ubikacji ale Pan doktor nie był łaskaw powiedzieć mi gdzie znajduje się ubikacja. Wyszłam na korytarz, zamknęłam za sobą drzwi. Szłam sobie powoli szukając na drzwiach odpowiedniej naklejki. 
- Pani Wysocka, co Pani tu robi? - usłyszałam za plecami głos mojego ulubionego lekarza. 
- Ubikacji szukam - odpowiedziałam odwracając się. 
- A w sali Pani szukała? - zapytał uśmiechając się. 
- Nie. Nie wpadłam na to. - zaśmiałam się. 
- Dobrze, proszę zatem wrócić do sali. Mówiłem, że musi Pani odpoczywać. 
- Oj no wiem, ale i tak przecież nie wysiedzę na tyłku, no. - usłyszawszy to zaczął się śmiać. - Ja nie wiem, inny lekarz to by się na mnie wydarł a Pan się śmieje! - burzyłam się.
- Gdyby nakrzyczał na Panią, podejrzewam, że byłaby to ostatnia czynność, którą zrobiłbym za życia. - powiedział i zaprowadził mnie do sali. 
- W sumie racja. - powiedziałam i poszłam do ubikacji. Wyszłam, rzuciłam się na łóżko i zasnęłam. 


Wyszłam ze szpitala piętnastego styczna, przyjechała po mnie Paulina. Chciała abym u nich zamieszkała ale nie było o tym mowy! Powiedziałam, że codziennie może mnie odwiedzać ale chcę mieszkać u siebie. Po powrocie, Paula zrobiła zakupy i zapełniła całą moją lodówkę. Zrobiła mi obiad i pojechała do siebie. Zostałam więc sama. Krzątałam się po mieszkaniu. Zaczęłam obrabiać zdjęcia, po czym nagle przypomniało mi się, że dzisiaj chłopcy walczą w Izmirze! To był dla mnie szok, kompletnie o tym zapomniałam! Nagle usłyszałam telefon. Szybko pobiegłam do kuchni.
- Halo? - odebrałam. 
- Noooo! Natalia! Jak my się o Ciebie martwiliśmy!! - usłyszałam. A kto był po drugiej stronie? Mój ukochany współlokator, Karol. 
- Już wszystko jest dobrze, nie martw się. - powiedziałam chcąc go uspokoić, bo tak na prawdę nie czułam się najlepiej. 
- To dobrze, ja już o Ciebie zadbam jak wrócimy! - powiedział. 
- W sumie to chyba muszę Ci podziękować...bo gdyby nie Ty to...
- Nie! Nic nie mów! Nawet nie chcę tego słyszeć! - przerwał mi. Uśmiechnęłam się delikatnie na jego słowa, trochę mi go brakowało, chciałam żeby tu był przy mnie i żebyśmy znów robili spaghetti i oglądali jakiś durny film. 
- Okej, to...powodzenia w dzisiejszym meczu! 
- Nie dziękuję! - odparł. - A, czekaj. Plina się pcha tutaj do mnie, chce z Tobą rozmawiać...- poinformował mnie. 
- Ja Ci dam ''się pcha''! - mówił do Karola. - Natalia?!
- Tak, tak, to ja.
- No! To wiesz, dbaj tam o siebie dopóki nie wrócimy! Bo już się do Ciebie przyzwyczaiłem...- powiedział. Znów uśmiech zagościł na mojej twarzy. 
- Okej, będę uważać. - odpowiedziałam. 
- No, to ja muszę kończyć! - zaczął. - Co mam jej powiedzieć? - pytał, tym razem chłopaków stojących najwyraźniej blisko niego. - Aaa, okej. To masz, pozdrowienia i buziaki od wszystkich - dodał. 
- Dziękuję. Uwielbiam Was, na prawdę. 
- My Ciebie też! Pozwól jednak, że wykonawcą buziaków będę ja! - powiedział. - NIEEEE! - usłyszałam buczenie chłopaków. Tym razem zaczęłam się śmiać. 
- Z przyjemnością. Pa! - powiedziałam i rozłączyłam się. Do meczu była jakaś godzina. Postanowiłam zjeść obiad, który przygotowała mi Paulina. Zajęło mi to jakieś pół godziny. Postanowiłam zadzwonić do Michała, chciałam się dowiedzieć czy to prawda, że był u mnie, i jak się miewa jego kostka. Chwyciłam do ręki telefon i wybrałam odpowiedni numer. 
- Taaak? - usłyszałam, lecz nie był to Michał. Co gorsza, głos wydawał się być podobny do tego, od Dagmary. 
- Yyyy...chciałam rozmawiać z Michałem...- powiedziałam niepewnie. 
- A tak, już go proszę. - powiedziała. - Misiuuu! - usłyszałam jak woła Winiarskiego. Aż zaniemówiłam, o co chodzi? Czy mi się to śniło? Czy to, że Dagmara go zdradziła to jest wymysł mojej chorej wyobraźni? Nic nie wiedziałam. 
- Tak? - tym razem był to Michał. Jednak ja przez chwilę nie potrafiłam nic powiedzieć. - Halo? Jest tam ktoś? - pytał. 
- Tak. - powiedziałam półgłosem. 
- Natalia? - dziwił się. 
- Tak. - znów, ale to było jedyne na co było mnie stać. 
- Boże! Jak ja się martwiłem! Kiedy wyszłaś? Byłem u Ciebie...dwa dni temu...
- Michał...
- Tak?
- Dlaczego Dagmara odebrała Twój telefon? - zapytałam lekko drżącym głosem. 
- Bo...no bo...jest moją żoną...
- Co? - burzyłam się. - Przecież Cie zdradzała! 
- Natalia, ja mam syna...to o nim muszę myśleć. Nie chcę żeby musiał wybierać pomiędzy mną a Dagą...
- Co? - nie mogłam w to uwierzyć. Był przez nią nie do wytrzymania! Ranił mnie z każdym krokiem, a kiedy w końcu udało nam się dogadać i zbliżyć to ona się pojawia i wszystko niszczy! 
- Przyjadę do Ciebie. - poinformował mnie. 
- Ty chyba kpisz! Nie chcę Cie widzieć. - powiedziałam już nieco spokojniej. 
- Nati...- mówił, jednak nie chciałam go słuchać. Chciałam zapaść się pod ziemię. Co ja sobie wyobrażałam? Głupia nastolatka! Idiotka! Achh! To na siebie powinnam być zła, nie na niego. Nadeszła godzina 18. Wzięłam z szafki chipsy i coś do picia. Szybkim krokiem przeszłam do salonu, rozwaliłam się na kanapie i włączyłam telewizor. Od razu - Polsat Sport, transmisja właśnie się zaczynała. Po dwóch godzinach mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Skry!!! Byłam bardzo szczęśliwa. Miałam ochotę ich wszystkich ucałować! Lecz wiedziałam, że zrobię to dopiero jutro, albo nawet pojutrze. Po meczu Skry z Arkasem, zaczął się mecz Resovii z Maceatą. Również go obejrzałam, niestety rzeszowianie przegrali i to do zera. Przykre. Zobaczyłam Zbyszka, któremu gra w ogóle nie szła, nie kończył ataków i psuł zagrywki. Tak na prawdę nie odczuwałam w stosunku do niego jakiegoś bólu, czy strachu, po prostu ot taki człowieczek, który nie znaczył dla mnie zbyt wiele, istniał i tyle. Resoviacy mieli jeszcze oczywiście szansę na rewanż i złotego seta za tydzień, jednak wiedziałam, że będzie im ciężko wygrać. Miałam za to nadzieję, że Skra wygra z Arkasem w naszej Atlas Arenie. Przy najlepszych kibicach z polski! Kibice Skry są cudowni, zawsze ich uwielbiałam. Wszyscy polscy kibice, Ci którzy na prawdę kochają siatkówkę i na prawdę kibicują, nieważnie czy są za Jastrzębiem, Kędzierzynem,  Bełchatowem, Rzeszowem, Kielcami, Bydgoszczą czy jeszcze kimś innym, wszyscy są cudowni! Mamy najlepszych kibiców na świecie, zawsze tak mówiłam. Cóż z moich przemyśleń wyrwał mnie mój telefon. Musiałam zwlec się z łóżka i odebrać. 
- Tak? 
- Cześć. - powiedział. Był to Mariusz. Serce znów zaczęło bić mi szybciej. 
- Hej...- odpowiedziałam. Bałam się dalszej części tej rozmowy, na prawdę się bałam. 
- Jak się czujesz? - zapytał z wyczuwalną troską w głosie. 
- Co raz lepiej. - co miałam mu powiedzieć, że źle?! Przysłałby Paulinę, albo co gorsza, sam by przyjechał. Wolałam tego uniknąć. 
- To dobrze. - ulżyło mu, przynajmniej tak mi się wydawało. 
- No...powiedzmy. 
- Musimy się spotkać. - oznajmił. 
- No...i tak się spotkamy, w pracy. 
- Tak, ale chciałbym z Tobą porozmawiać, o tym Twoim...zasłabnięciu.
- O zasłabnięciu? Czemu?
- To nie jet rozmowa na telefon. - powiedział stanowczo. 
- Okej. Jak wrócisz to pogadamy. W ogóle...gratuluję świetnego meczu. - powiedziałam, na mojej twarzy znów pojawił się uśmiech. 
- Dzięki. Proszę Cię, dbaj o siebie! - pouczył mnie. 
- Będę dbała, nie martw się. 
- No! To...cześć. - próbował zakończyć rozmowę, chociaż miałam wrażenie, że wcale nie chciał tego robić. 
- Cześć. - to ja to zrobiłam. Nie miałam ochoty na więcej rozmów telefonicznych, jednak Bóg mnie nie wysłuchał i nasłał na mnie Paulinę. Pytała jak się czuję, czy zjadłam obiad, czy na pewno leżę i odpoczywam i powiedziała, że jakby coś się działo, to mam do niej dzwonić. nawet o 3 nad ranem. Powiedziałam, że jeśli coś będzie nie tak, to zadzwonię do niej. Po wszystkich tych atrakcjach poszłam spać. 

Niebiosa nie były dla mnie łaskawe, bo ktoś zaczął dobijać się do moich drzwi. Wstałam więc z łóżka, spojrzałam na zegarek 14:58. Super, trochę sobie pospałam. Wyszłam z sypialni i przeczesując włosy ręką szłam w stronę drzwi. Otworzyłam je, a za nimi stał nie kto inny jak Winiarski. 
- Czego Ty chcesz? - zapytałam opierając się ręką o ścianę, nie chciałam go wpuszczać. W ogóle żałowałam, że otworzyłam. 
- Musimy pogadać. - powiedział i wszedł do mojego mieszkania bez większych problemów. Ściągnął kurtkę i udaliśmy się do salonu. 
- No, to o czym chciałeś rozmawiać? - zapytałam siadając na fotelu. 
- Muszę Ci to wytłumaczyć..- zaczął. - Ja nie robię tego dla Dagmary, wcale jej nie wybaczyłem...
- Wiem, robisz to dla Oliwiera. - przerwałam mu. 
- Tak...
- Rozumiem. - powiedziałam lekceważąco. 
- Natalia...
- Nie, Michał! Co ja robię ze swoim życiem? Przyjechałam tutaj zawojować świat, po czym w kolejną noc przespałam się ze starszym ode mnie facetem, najgorsze jest to, że nie mam ochoty tego przerwać! Ty mnie raz całujesz, raz na mnie napierdalasz, do tego jest jeszcze Karol, Maciek no i Bartek! Nie mam ochoty być Waszą klubową dziwką! - wykrzyczałam. Sama nie wiedziałam dlaczego to zrobiłam, dlaczego powiedziałam mu o tym romansie z Mariuszem...chociaż on nie wie, że chodzi o jego przyjaciela...nie miałam pojęcia co mnie napadło. Chyba musiałam w końcu to z siebie wyrzucić, jednak on nie był najodpowiedniejszą osobą. 
- O czym Ty mówisz? Z kim się przespałaś? - pytał burząc się. 
- Nieważne. Chcę Ci powiedzieć, że z tym wszystkim koniec! Jesteś super przystojny, masz genialne poczucie humoru, do tego świetnie całujesz, ale...rozumiem dlaczego wróciłeś do Dagmary, możesz wracać do domu! - powiedziałam. Uśmiechnął się delikatnie.
- Natalia, z kim się przespałaś? - pytał. 
- To nie jest Twoja sprawa! 
- A właśnie, że moja! 
- Jak cholera. - powiedziałam głośniej niż zwykle.  
- Kiedy do Ciebie dotrze, że zależy mi na Tobie? Kiedy kurwa? - wykrzyczał i spojrzał w moje oczy. 
- Bardziej powinno Ci zależeć na Olim. - powiedziałam z ogromnym spokojem. 
- Zależy mi na nim, to oczywiste jest moim synem....ale zależy mi też na Tobie...- powiedział wyraźnie spokojniej. 
- Nie utrudniaj, proszę Cię. - powiedziałam a do oczu zaczęły napływać mi łzy. 
- Powiesz mi w końcu z kim się przespałaś? - zapytał. 
- Nie...- powiedziałam ledwo powstrzymując się od płaczu. - Ja już nie mam siły! Czuję do siebie takie obrzydzenie, tak źle mi jest ze samą sobą! Nie daję rady...- powiedziałam, wtedy już w towarzystwie łez. 
- Jesteś wspaniałą dziewczyną! - powiedział próbując mnie pocieszyć. Zbliżył się do mnie i objął swoim ramieniem. 
- Właśnie, ja mam 16 lat! Potrzebuję wsparcia a moi rodzice mają mnie w dupie, nie mam nikogo...nikogo! - wykrzyczałam. 
- Masz mnie, zawsze możesz mi o wszystkim powiedzieć! - powiedział ujmując moją twarz w swoje dłonie. 
- Jeszcze niedawno napieprzałeś na mnie tak samo jak oni! - znów się uniosłam. 
- Wiem, przepraszam...- powiedział a ja wstałam. - To wszystko przez Dagmarę...- mówił i zbliżył się do mnie. - Jesteś dla mnie ważna, nie wiem....czuję się przy Tobie świetnie! Kiedy tylko Cię widzę uśmiech pojawia się na mojej twarzy..
- Michał zostańmy nie wiem...w relacji przyjacielskiej...- zaproponowałam ocierając łzy z moich policzków. Wyraz jego twarzy zmienił się diametralnie, ale ja wiedziałam, że muszę przestać być taka jaka byłam jeszcze prze chwilą, muszę przestać robić wszystkim nadzieję. 
- Okej. - zgodził się, niechętnie ale się zgodził. - Mogę....- powiedział, był już na tyle blisko, że bez problemu mógł dotknąć swoimi ustami moich ust.  
- Nie...- powiedziałam przerywając mu i odeszłam od niego na bezpieczną odległość. - Koniec z tymi pocałunkami, koniec z przygodnym seksem, koniec z tym wszystkim! - powiedziałam wzburzona. 
Nagle usłyszeliśmy dźwięk otwierających się drzwi. - Zawsze możesz na mnie liczyć, pamiętaj. - wyszeptał wprost do mojego ucha zatrzymując mnie kiedy przechodziłam obok niego. Nic nie powiedziałam, byłam tylko wdzięczna temu komuś za to, że właśnie wtedy postanowił zadzwonić. Nie musiałam tłumaczyć Michałowi o co mi chodziło. 
- Karol! - powiedziałam radośnie i ruszyłam w stronę środkowego. 
- A co Ty taka naga chodzisz, chcesz się przeziębić? - zapytał. Wtuliłam się w niego. 
- Liczyłam na coś w stylu ''och Natalia, stęskniłem się za Tobą'' a Ty od razu mnie pouczasz...- powiedziałam i oderwałam się od niego. 
- Ochh Natalio, bardzo się za Tobą stęskniłem. - powiedział po czym złożył pocałunek na moim czole. Uśmiechnęłam się a z salonu wyszedł Michał. - Winiar, co Ty tu robisz? - zapytał Karol. 
- Michał przyniósł mi świeże bułki. - powiedziałam szybko spoglądając na przyjmującego. 
- Mhmm, no okej. - powiedział i przywitał się z Michałem po czym poszedł do łazienki z zamiarem wykąpania się. Winiarski więc zaczął się zbierać. 
- To cześć. - powiedział chwytając za klamkę. 
- Pa, ucałuj Oliwiera...- powiedziałam. - I pozdrów Dagmarę. - dodałam czym wywołałam zdziwienie na jego twarzy, jednak szybko przerodziło się ono w uśmiech. Wyszedł, zamknęłam za nim drzwi i poszłam do kuchni, jednak żeby zrobić obiad potrzebowałam kilku składników, których nie miałam. 
- A co Ty chodzisz taki nagi, chcesz się przeziębić? - zapytałam z szelmowskim uśmiechem widząc Karola jedynie w ręczniku. Podszedł do mnie i pocałował w policzek. 
- Przepraszam, że tak Cię przywitałem, ale martwię się...- powiedział. 
- Oj wiem, wiem. - powiedziałam mierzwiąc jego mokre włosy. Musiałam mu to oddać, miał niesamowity tors, no...cudowny. - Musimy się wybrać do sklepu, nie ma z czego zrobić obiadu. - stwierdziłam. 
- Dobra, to ja pójdę się wysuszyć, a Ty mi napisz co mam kupić. - uśmiechnął się i znów obdarował pocałunkiem. Wzięłam więc kartkę i zaczęłam zapisywać co Karol ma kupić, wtedy właśnie pomyślałam, że to właśnie z Karolem może być mi dobrze. Na samą myśl się uśmiechnęłam, lecz chwilę potem powróciłam do zapisywania kolejnych produktów na kartce.



_________________________________________________
Witam, kolejny rozdział oddaję w Wasze ręce :) Dajcie znać czy Wam się podoba czy też nie :) 

Zapraszam również na http://wsidlachmilosci.blogspot.com/ gdzie pojawił się pierwszy rozdział. 

Dziękuję za komentarze i jak zwykle proszę o następne :)

Pozdrawiam, Mercy. 

45 komentarzy:

  1. ohhh jak ja uwielbiam jak Ty piszesz. No ciekawe rozwinięcie akcji nie powiem, liczę na miłość z Karolem noo !!
    Buziaki :** i zapraszam do siebie na 24 ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nosz kurcze! No to Michał teraz zrobił.. Ale w sumie nie dziwię się, bo w końcu ma z nią syna i chociażby dla niego powinni się porozumieć, bo przecież nie mogą ot tak mu uświadomić, że się rozstaną czy coś w tym stylu.. Ale ta końcówka! Domyślałam się, że Michał może się zjawi, ale nie liczyłam na to, że tak będą rozmawiać no i że Natala mu powie o tym wszystkim. Na szczęście nie powiedziała, że przespała się z Mariuszem, uff kamień spadł mi z serca! No i kto wie, może akurat ułoży sobie życie z Karolem? Bo coś mi sie wydaje, że ciągnie go do niej i jeszcze to wspólne mieszkanie.. Mam nadzieję, że coś im wyjdzie, o.

    Ale się rozpisałam. ;o. Tak więc kończę już. ;D

    Pozdrawiam serdecznie! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział :) ciekawe po co Mariusz chce się z nią spotkać ?
    Czekam na następny. Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie chce być klubową dziwką i już kombinuje, że dobrze by jej było z Karolem...Michał prędzej czy później się dowie z kim się przespała i będzie ostra afera. Dziwny rozdział, ale jak zwykle ciekawy i czekam na kolejny :D
    PS. W sidłach miłości też czytam, jest super <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na nowy rozdział:

    http://card-amorous-feelings.blogspot.com/

    ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurde co ten Michał zrobił. Jestem ciekawa co chce jej powiedzieć Mariusz... Jestem też ciekawa czy Winiar dowie się z kim spała Natalia. Czekam na następny rozdział :) i zapraszam do mnie:
    siatkowkatezplatafigle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, możesz mi pomóc zrozumieć, jak to się stało, że nic nie wiedziałam o kolejnych postach? Byłam pewna, że obserwuję Twojego bloga. No nic, nadrobię z wielką ochotą zaległości.
    Cieszę się, że w końcu stwierdziła, że jej zachowanie wobec nich wszystkich nie jest ok. Jeszcze kilku facetów i opinia na jej temat nie byłaby w porządku. Mam nadzieję, że zbierze siły i jakoś się to wszystko ułoży.
    Szkoda mi tylko tego, jak zachował się Michał. Robił jej nadzieje, a teraz nawet nie myśli o zostawieniu Dagi. Gdyby niczego do niej nie czuł, przecież nie podjąłby takiej decyzji, prawda? Bycie razem tylko dla dobra dziecka nie ma sensu.
    Mariusz powraca? Ciekawe, jak będzie wyglądać ich rozmowa. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko ładnie pięknie tylko z moją wyobraźnią ciągle kłóci się fakt że ona ma 16 lat. Staram się wyprzeć ten fakt ze świadomości ale czasem się nie udaje. Abstrahując ciekawie się dzieje! :3 Winiar to Winiar a wiadomo że za widok Kłosiatkowej klatki bez koszulki na żywo dałabym się pociąć także ten ;P Kiedy następny? Już wróciłaś ? :)

    xoxo K. Nadrób u mnie :) I tak jak ci pisałam na wsidłach coś nowego napisałam też :)

    http://czasamimarzeniasiespelniaja.blogspot.com
    www. majkawskrze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale miałam taki zapieprz, że szkoda gadać :) Teraz szykuje się trochę mniej nauki, więc wszystko grzecznie nadrobię! :))

      Usuń
  9. dobrze, że w końcu podjęła decyzję żeby coś zmienić w swoim życiu bo ewidentnie się pogubiła w tym wszystkim...Michała staram się zrozumieć ale coś mi nie wychodzi:/ no i czego to chce Mariusz...
    pozdrawiam i czekam na następny:)
    http://niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubie twojego bloga , bo jest on nieprzewidywalny ;D Rozdział mi się bardzo podoba jak i cały blog w wolnych chwilach zapraszam do mnie na http://volleyball-lost-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. W Polsce są najlepsi kibice, ale tacy najbardziej wspierający drużynę są na Podpromiu. :)
    Ja się tam Michałowi nie dziwię. Jeśli chce mieć świetny kontakt z Olim to musi dogadywać się z Dagmarą, no nie ma bata. Dla ojca wychowanie dziecka jest najważniejsze, a Natalia powinna to zrozumieć.
    Maniek, po co się na siłę do niej pchasz? Zajmij się lepiej Pauliną i skończ mydlić jej oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie prawisz. Chociaż ja bym aż tak nie wyróżniła. W ulu, atlas arenie, na torwarze wszędzie kibice dają skrzydła

      Usuń
    2. Zapraszam na piętnastą perwersję na http://anielska-perwersja.blogspot.com/. Pozdrawiam cieplutko, Caroline. :3

      Usuń
  12. DOCZEKAŁAM SIĘ, NARESZCIE JEST KOLEJNY ROZDZIAŁ <3 <3 <3 Podoba się, podoba! Uwielbiam Cię! Tutaj wszystko może się stać, jesteś tak nieprzewidywalna, że nie wiem...nie mam słów żeby to opisać. To jest cudowne, bo nie wiem kogo jeszcze wprowadzisz, co jeszcze zrobisz, to jest niesamowite :)) Nie wiem jak wytrzymam do kolejnej publikacji, będzie ciężko, bo już bym chciała przeczytać coś nowego :)POZDRAWIAM CIEPŁO! :))

    OdpowiedzUsuń
  13. No kurde kurde... Co to miało być to 'Misiuuu" ? Jak ja nie mogę strawić tej całej Dagmary!!!
    Ale żeby Natalia z Karolem... no nie wiem... :D Ja tam w dalszym ciągu jestem za Winiarem xD
    ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawił się czwarty rozdział http://historia-niemoralna.blogspot.com :)
      zapraszam :)

      Usuń
  14. Mariusz się tak przejął, że aż pomyślałam o ciąży, w końcu sypiali ze sobą i to nie jeden raz :D Ale ja się nie znam więc może to moja głowa szwankuje XD Czekam na następny rozdział z ogromną niecierpliwością!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajny rozdział ;) Tylko jak dla mnie to bardzo dużo mieszasz :D Ale jest ogółem spoko♥ Pozdrawiam Zuza ;3

    OdpowiedzUsuń
  16. nadal mam nadzieje że będzie z Winiarem :) skoro nie są sobie obojetni warto by było sprobować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajny rozdział :) Myślę, że związek z Winiarem mógłby tylko jej zaszkodzić , prędzej czy później i tak by cierpiała, więc lepiej żeby tak to potoczyło się dalej między nimi . Bardzo ciekawi mnie ta rozmowa z Mariuszem , co chciał jej powiedzieć, ciągle mam nadzieję, że coś jednak między nimi się wydarzy , bo bardzo do siebie pasują :)
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział !
    Pozdrawiam, Angela :D
    ps: kiedy coś nowego dodasz?

    OdpowiedzUsuń
  18. TAAAAAAAAAAAAK! Ja chcę Mariusza, dobrze, że chce z nią porozmawiać :D Może znów się pocałują?! :)) Czemu nie, kibicuję im!

    OdpowiedzUsuń
  19. Czyżby Natalia była w ciąży? Skoro Szampon tak się martwi. Jejku, ale byłoby cudownie! :) Czekam na kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  20. http://walcze-bo-warto.blogspot.com/ zapraszam na nowe opowiadanie o Grześku Kosoku ;) Mam nadzieję, że wyrazisz opinię :D
    Pozdrawiam E. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. WINIAR CO TY ODPIERDALASZ
    CIĄGLE LICZE ŻE NATALIA BĘDZIE Z WINIAREM
    CZYŻBY ONA BYŁA W CIĄŻY
    CZYŻBY MANIEK COŚ PODEJRZEWAŁ O JEJ STANIE BŁOGOSŁAWIONYM
    MYŚLAŁAM ŻE WYGADA SIĘ O ROMANSIE Z WLAZŁYM
    MICHAŁ NIE WYGŁUPIJ SIĘ
    BIERZ ROZWÓD
    RAZ DWA TRZY
    DAGMARA TO ZDZIRA I SUKA
    ZOSTAW JĄ PLIS !!!!!

    U MNIE KOLEJNY - 6 ROZDZIAŁ
    http://wlochy-to-moj-nowy-dom.blogspot.com/
    POZDRAWIAM
    WINIAROWA:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nieeee...Winiar ma być z Natką! Co to ma być?! Czy on jest jakiś ślepy?! Dlaczego do niej wrócił?! Ja wiem że on ma syna, ale przecież tak nie może być bo Daga go zdradza!!! Czekam na następny rozdział :)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurcze nie przesadzajcie bo różnica ponad 10 lat jest fajna ? No nie bardzo ,moim zdaniem Kłosik świetna sprawa bardzo świetna ,a po za tym to nie ja jestem autorem bloga nie ja bede mówić kto ma być z kim :)
    Zapraszam na mój nowy blog spiewamigram.blogspot.com
    Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń
  24. Proszę napisz, kiedy dodasz coś nowego , bo już nie mogę się doczekać ! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rozdział prawdopodobnie dodam w czwartek :) I od razu mówię, że to nie na 100% bo nie wiem jak z czasem się wyrobię, ale zrobię co w mojej mocy, żeby dodać na czas :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  25. No dokładnie, ja też już się nie mogę doczekać!! :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedy dodasz nowy rozdział? My tu czekamy z utęsknienuem, odpisz :)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudowne opowiadanie! Mam nadzieję, że Natalka będzie z Mariuszem, pasowaliby do siebie :) A jeszcze jakby była w ciązy to już w ogóle. Tak niby ma 16 lat, ale miłość nie wybiera prawda? :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Co wszyscy z tymi ciążami? Albo to mi się tylko wydaje. Co czytam opowiadanie to zasłabnięcie, a dla mnie to jednoznacznie oznacza ciąże, szczególnie, że w tym przypadku jest duże prawdopodobieństwo.
    Ja tak sobie w ogóle myślę, że Natalia powinna być z Bartkiem, nie wiem ale ja czytałam te wszystkie poprzednie rozdziały, a szczególnie ten jak on ją uratował z opresji Zbyszkowej, to wydaje mi się, że byliby świetną parą! :D Cudowny rozdział, nawet nie wiesz jak dużo radości ludziom dajesz poprzez to opowiadanie :) Szkoda, że dopiero w czwartek nowy rozdział :( No ale poczekam, bo Cie uwielbiam :))

    OdpowiedzUsuń
  29. Dopiero w czwartek ? :(( Nie dałoby się czegoś wcześniej? Bo to jest super opowiadanie, i już chciałabym wiedzieć, czy Mariusz podejrzewa ciążę u Natalii, i czy ona w tej ciąży jest! Proszę, odpisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa uznania, jednak nie dam rady dodać wcześniej. Tak na prawdę w domu jestem dopiero około 21. Wtedy mam się uczyć a dodatkowo jeszcze piszę kilka opowiadań. Z czasem u mnie jest na prawdę kiepsko, bo zajęć dodatkowych jest mnóstwo.

      Usuń
    2. Rozumiem, no nic, poczekam :]

      Usuń
    3. A można wiedzieć jakie masz zajęcia dodatkowe? :) Tak z ciekawości pytam, jeśli to jakiś problem to nie odpowiadaj :)

      Usuń
    4. O właśnie dobre pytanie. Sama jestem ciekawa ;**

      Usuń
    5. Hmm...nie, w sumie to nie jest jakieś super tajne :)
      Więc: treningi tenisa i siatkówki, sesje fotograficzne, zajęcia z języka angielskiego i francuskiego :) Do tego od czasu do czasu siłownia, jest tego dość sporo, a ostatnio jeszcze zwiększyłam liczbę godzin jeśli chodzi o treningi tenisa, także już w ogóle. No i oczywiście, jeszcze trzeba się uczyć :)

      Usuń
  30. Nowy rozdział - 7 na http://nad-przepasciaa.blogspot.com/ :) Serdecznie zapraszam. Przepraszam, że nie komentuję Twojego rozdziału, ale mam dosłownie parę minut, a zależało mi, żeby Cię poinformować :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja już się nie mogę doczekać!!! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj rozdziału niestety nie będzie, dodam go jutro, już na 100%! Pozdrawiam :)

      Usuń
  32. 28 yr old Business Systems Development Analyst Magdalene Marquis, hailing from Leduc enjoys watching movies like Baby... Secret of the Lost Legend and Jogging. Took a trip to Greater Accra and drives a Ferrari 330 TRI/LM Spider. Zobacz wiecej tutaj

    OdpowiedzUsuń