niedziela, 3 lutego 2013

Osiem


Obudziłam się o dziewiątej. Próbowałam wydostać się z objęć Mariusza, nie udało się więc postanowiłam jeszcze trochę poleżeć. 
- Dzień dobry - wyszeptał Mariusz otwierając oczy. 
- Dzień dobry - odpowiedziałam całując go. Wstał z łóżka i poszedł do łazienki. Wyszedł po 3 minutach. 
- Zamawiam śniadanie - powiedział i sięgnął po słuchawkę. Pokiwałam głową i poszłam do łazienki. Wyszłam a Mariusz wziął mnie na ręce i zaczął całować. Usłyszeliśmy dźwięk dzwoniącego telefonu, telefonu Mariusza oczywiście. Postawił mnie na ziemi i chwycił telefon. Wiedziałam kto dzwoni, bałam się co powie, co się stanie jak Mariusz palnie coś przez przypadek. 
- Halo - powiedział bez przekonania. 
-...
- Paulina, przepraszam, musiałem przemyśleć parę rzeczy. 
-...
- Wiem, wiem powinienem był zadzwonić, przepraszam. 
-...
- Nie wiem, jestem...eee...nie ma mnie w Bełchatowie, przed wieczorem będę. - dodał i chyba uspokoił Paulinę. 
-...
- Pa. - powiedział i odłożył telefon. Spojrzałam na niego a on wpatrywał się we mnie. 
- Podaj mi mój telefon powiedziałam leżąc na łóżku. Nie interesowało mnie to kto dzwonił i czy w ogóle ktokolwiek, chciałam uciec, uciec od tego co musiałam zrobić. Mariusz położył się obok mnie i przytulił. Uruchomiłam telefon. 3 wiadomości i 13 połączeń nieodebranych. 
- Kto próbował się tak do Ciebie dodzwonić? - zapytał zaciekawiony Mariusz, który widział wyświetlacz mojego telefonu. Sprawdziłam zatem któż to tak się do mnie dobijał, 4 połączenia od mamy, 4 od Agi, 2 od Pauliny, 2 od Maćka i 1...nieznany numer. Ten sam nieznany numer przysłał mi sms'a: "To kiedy to spotkanie?:) Zbyszek."Po przeczytaniu szybko odwróciłam telefon, nie chciałam aby Mariusz się wściekał, ale było za późno. 
- Jaki Zbyszek?
- Czy Ty musisz mnie tak kontrolować? 
- Przepraszam, martwię się. 
- Ehh, Zbyszek Bartman.
- Znacie się?
- Tak.
- Od kiedy?
- Od wczoraj.
- Aha. - powiedział. Drugi sms: "Słodkich snów! :) Zadzwoń jak wstaniesz, mam sprawę" - od Maćka. Trzeci był od Agi, więc tylko kiedy Mariusz zobaczył nadawcę uspokoił się i wstał z łózka. 
- Co Cie łączy z Maćkiem?
- Mariusz!
- Co?
- Nic mnie z nim nie łączy! 
- Widzę właśnie. 
- Mariusz, uspokój się i przestań urządzać sceny zazdrości.
- Wiem, przepraszam. Martwię się o Ciebie, martwię się, że ktoś może Cię skrzywdzić a ja przecież nie mogę być cały czas z Tobą. 
- Nie martw się - podeszłam do niego i pocałowałam go. Wtedy właśnie przyszła Pani ze śniadaniem. Szybko zabraliśmy się za jedzenie. Skończyliśmy po 20 minutach. Mariusz stwierdził, że będzie się zbierał, chociaż wiedziałam, że nie chce. A ja? Ja musiałam go zatrzymać i powiedzieć mu, że to było ostatnie nasze spotkanie, takie spotkanie. 
- Mariusz...- powiedziałam siedząc na ławce i wpatrując się w Mariusza, który się pakował. 
- Tak? 
- Ja tak nie mogę. 
- Jak? - przerwał pakowanie i spojrzał na mnie. 
- No tak, Ty masz żonę, syna...rodzinę. 
- Natalia...
- Nie Mariusz, musimy to skończyć - powiedziałam a łza zaczęła spływać mi po policzku. 
- Skończyć? Natalia...błagam Cię - podszedł do mnie i złapał moje dłonie w swoje całując je. 
- Przestań - powiedziałam wstając. 
- Ostatnio cały czas się mijaliśmy z Pauliną, ona była zagoniona...nie wracała do domu, a ja ze swoimi problemami zostałem sam, a przy Tobie zapomniałem o tych problemach, nie zostawiaj mnie...
- Nie! Mariusz! To zaszło za daleko, rozumiem, że mogłeś chcieć seksu, to logiczne, Paulina nie miała na to czasu, a Ty jesteś facetem...ale to zaszło za daleko, przepraszam Cię, ale ja nie chcę zniszczyć Waszego małżeństwa! Nie po tym co Paulina zrobiła dla mnie! Nie chcę jej ranić! Rozumiesz? Ty też nie powinieneś! - nic nie powiedział, nic. Nie wiedziałam co myśleć i co zrobić. 
- Przepraszam Cię Mariusz - powiedziałam i ostatni raz go pocałowałam, i chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie. Niestety, nie dało się, oderwałam się od niego i z płaczem wybiegłam na korytarz. Spotkałam tam recepcjonistę. 
- Może Pan przynieść moje rzeczy do pokoju 413? - mówiłam zapłakana. 
- Ale jakie rzeczy? - zapytał zdezorientowany. 
- Moje! Z tamtego pokoju - pokazałam palcem drzwi pokoju Mariusza. 
- Tak, oczywiście...- powiedział a ja pobiegłam do swojego pokoju. Weszłam i rzuciłam się na łóżko. Po chwili wszedł recepcjonista z moimi rzeczami. Położył na stoliku, dałam mu napiwek i poszedł sobie. Ubrałam czarne jeansy i botki z ćwiekami. Ubrałam stanik bo spałam bez, nie zmieniłam koszuli, byłam w tej od Mariusza, zarzuciłam na to płaszcz, wzięłam telefon ze słuchawkami, portfel i szybko wyszłam z pokoju. Zeszłam po schodach i wyszłam z hotelu, na parkingu widziałam samochód Mariusza, zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Udałam się w stronę parku. Po 30 minutach szybkiego chodu byłam w parku, spojrzałam na zegarek - 11:40. Jak ten czas szybko leci. Chciałam się zapaść pod ziemię, nie wiedziałam co robić. Nie wiedziałam czy coś czuję do Mariusza, ludzie idący obok mnie patrzyli się na mnie jak na idiotkę, ale co oni mnie obchodzili w ogóle?! Nic mnie nie obchodziło, kiedy wczoraj planowałam zakończenie nie myślałam, że odbędzie się to w taki sposób, a ja tak to przeżyję. Szłam dalej, patrząc na wszystkich szczęśliwych ludzi. 
- Nataliaaa! - usłyszałam. Odwróciłam się i zobaczyłam biegnącego do mnie Oliwiera. Szybko otarłam łzy, choć to że płakałam i tak było widoczne. 
- Cześć! - powiedziałam i przykucnęłam rozkładając ręce w stronę biegnącego chłopca, był taki radosny. Objął moją szyję swoimi rączkami i nie chciał się oderwać. W końcu jednak to zrobił.
- Czemu płakałaś? - zapytał widząc moją twarz. 
- Ahh, są w życiu różne sytuacje, wiesz i czasami nie można dać sobie z nimi rady - powiedziałam głaszcząc go po głowie. 
- No, ja wiem! Ja na przykład tak mam z zadaniem z angielskiego czasami - powiedział. Uśmiech mimowolnie pojawił się na mojej twarzy słońce świeciło niesamowicie. - Zawsze wtedy idę do taty i proszę go o pomoc - powiedział. Wtedy znowu zaczęłam płakać. 
- Mój tata raczej by się tym nie przejął, wiesz. Niczym by się nie przejął - powiedziałam i przytuliłam go.
- To może mój tata Ci pomoże - powiedział próbując otrzeć moje łzy.
- Wątpię - powiedziałam i wstałam. 
- Spróbuj - powiedział. - Pójdziesz się ze mną pobawić? - dodał wskazując na plac zabaw. 
- Za chwilę przyjdę, dobrze? 
- Okej - powiedział i pobiegł się bawić. 
- Cześć...- usłyszałam od podchodzącego w moją stronę Michała. 
- Cześć - próbowałam się nie rozpłakać ale co mogłam poradzić. 
- Co się stało? - zapytał. Spojrzałam na niego i wybuchłam płaczem. 
- Nic - odpowiedziałam próbując się uspokoić. 
- No widzę przecież...
- Nic, na prawdę. Przeproś Oliwiera, ja muszę iść. - powiedziałam i poszłam. 
- Natalia...- wołał i nawet chciał za mną iść ale przypomniał sobie o bawiącym się na placu zabaw Oliwierze. W szybkim tempie wróciłam do hotelu. Weszłam do pokoju, rzuciłam się na łózko i zasnęłam. 



___________________________________________________
Witam! Jest ósmy rozdział. Jak widać, Natalia postanowiła zakończyć romans z Mariuszem. Wiem, że wielu z Was ucieszy ta wiadomość, jednak są też tacy, którym ten związek się podobał :)) Wlazły jeszcze trochę namiesza w życiu Natalii, nie martwcie się, ale to potem :) 

Dziękuję inaccessilbegirl oraz justberry za nominacje do Libster Awards :) Jednak zajmę się tym jak będę miała chwilę wolnego, a ostatnio niestety mam totalny zapieprz. Za tydzień u mnie zaczynają się ferie, więc tego czasu trochę będzie, a i pomyślę wtedy nad nowym blogiem :)

Komentujcie i odwiedzajcie! :))

Pozdrawiam, Mercy. 

35 komentarzy:

  1. Świetne, chociaż ciekawi mnie jak dalej mogłaby rozwinąć się ich znajomość...Z niecierpliwością czekam na następny, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Eeeeej! A ja lubiłam Mariusza! Ale skoro mówisz że namiesza to wierzę Ci na słowo. Rozdział jak zwykle genialny! Czy ja muszę to pisać? To jest oczywiste chyba. POZDRAWIAM. MAJKA :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny! Ja tam się cieszę ,że to koniec ich romansu! ;p Czekam na kolejny i zapraszam na siódemkę;p http://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę, proszę, proszę. ;). Czekałam na ten rozdział i w końcu się dowiedziałam! W końcu zakończyła ten "związek" z Mariuszem, ale coś wydaje mi, że teraz na dłużej zagości w jej życiu Michał. Bynajmniej tak mi się wydaje, o!
    A co do tej nominacji to nie ma za co dziękować. ;D
    Kiedy kolejny? ;>. Czekam z niecierpliwością ! ;D
    Pozdrawiam serdecznie! ;-***

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie <3 kobieto piszże częściej :D
    Pozdrawiam cieplutko :*
    http://spala-baby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio z koleżankami czytałyśmy Twoje opowiadanie na informatyce a na koniec dołączyła się reszta grupy i na końcu lekcji każdy czytał! Pozdrawiam ciepło, Ala :**
    Tworzysz cuda! MYŚL NAD KOLEJNYMI BLOGAMI, BŁAGAM <33333

    OdpowiedzUsuń
  7. No, w końcu jakaś rozsądna decyzja ze strony Natalii! Może i taki układ początkowo jest przyjemny, ale nie można tak jechać w nieskończoność, wyrzuty człowieka zamęczą. Maniek niestety będzie musiał obejść się smakiem. :)
    Czyżby Winiar miał pomóc Natce?

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlaczego to koniec ich romansu? nieeeeee! A tak ich lubiłam :D
    Świetny rozdział! Kiedy następny? będe dni odliczać :D
    pozdrawiam, Klaudia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę świetnie piszesz. Czekam na więcej :D / Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoja wyobraźnia musi być niesamowita! Zazdroszczę Ci tego że tak piszesz.
    Dobrze, że Natalia zerwała z Mariuszem, mam nadzieję, że coś ją połączy z Winiarskim, byłoby cudownie!!! ;)) Masz jeszcze jakieś blogi?? Czy tylko ten? Pozdrawiam, Martyna ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny rozdział, i dobrze, że to skończyła z Wlazłym. Już nie mogę się doczekać co wymyślisz dalej ;) Po prostu uwielbiam jak piszesz!!! Pozdrawiam wszystkich gorąco Zuza :D

    Polecam ten blog, też jest świetny ;) http://marzeniasiespelniajaczyliosiatkowce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurczę, przeczytałam ten post na telefonie, ale nie mogłam skomentować bo mi się obrazek przy publikacji nie chciał wyświetlić i nie mogłam wpisać kodu ;/
    Świetny rozdział. Teraz czuję się takim trochę samolubem, bo bardzo chciałam, żeby zostawiła Wlazłego, a gdy to już zrobiła...to mi się jej szkoda zrobiło. Taka kupka nieszczęścia z niej teraz...Ale pozbiera się. Może ktoś jej przy tym pomoże? ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurde, szkooooda że to zakończyłaś! Nie wiem czemu ale lubiłam Mariusza i Natalię (chociaż wiadomo, że on ma żonę ale i tak lubiłam to). Wierze że coś wymyślisz ciekawego! Pozdrawiam cieplutko! :**

    OdpowiedzUsuń
  14. Aaaaa zajebisty rozdział :> Niech ona będzie z WINIAREM :) Aaa
    Zapraszam do siebie na 5 :)


    pieprznieta.blogspot.com
    Pozdrawiam :* ~~>Annie

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdział! Ja myślę, że do niej pasowałby Winiar! :] Byliby fajną parą, przemyśl nasze błagania ;]

    OdpowiedzUsuń
  16. Super blog, odkryłam cię niedawno ;)
    zapraszam do mnie nie-uwierzysz.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Super
    Lubiłam Mariusza i mam mieszane uczucia bo nie wiem czy sie cieszyc czy nie. Mam nadzieje ze niedługo w sercu natalii zagosci winiar
    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapraszam na mój nowy blog
    wlochy- to-moj-nowy-dom.blogspot.com/
    Pojawił się tam prolog

    OdpowiedzUsuń
  19. Szczerze to jestem trochę przerażona relacjami Mariusza i Natalii. W głębi serca mam nadzieje, że się rozstaną :D
    Zapraszam do mnie na ósmy rozdział :) Zapraszam do mnie na ósmy już rozdział :)
    http://lonesome-tears-in-my-eyes.blogspot.com/
    Ponadto zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Award :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze, że Natalia rozstała się z Mariuszem. Teraz rozpacza, ale przynajmniej w przyszłości nie będzie miała aż tak dużych wyrzutów sumienia. Tak poza tym to świetnie piszesz i nie mogę się już doczekać kolejnych rozdziałów :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Serio świetne opowiadanie ale niech odpisze na tego smsa Maćka i niech ta znajomość się rozwinie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. W końcu ;) Biedna Natka ale spoko ma ja kto pociesZać ;) Co dalej?

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedy coś nowego?

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapraszam do siebie na nowy rozdział http://pieprznieta.blogspot.com/
    Pozdrawiam ~~>Annie

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetne opowiadanie, uwielbiam <3

    u mnie właśnie pojawił się nowy rozdział, zapraszam http://spala-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. NA http://wlochy-to-moj-nowy-dom.blogspot.com/ POJAWIŁ SIĘ PIERWSZY ROZDZIAŁ ZAPRASZAM,!!!!!!!!!!!
    Kiedy dodasz nie moge się doczekac co bedzie z Winiarem

    OdpowiedzUsuń
  27. Niech ona napisze do tego Maćka, niech on do niej wpadnie napalony i niech coś między nimi się wydarzy, bo to serio super chłopak i świetnie by do siebie pasowali :D Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. nooo w końcu powiedziała Szamponowi to, co miala powiedzieć już dawno ;) z pewnością wyszłoby jej to na dobre, bo mniej by się do niego przywiązała...:)ale lepiej późno niż wcale :3
    Winiarski, bierz się za Natkę! :D
    pozdrawiam:***

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedy dodasz kolejny rozdział? :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Niech ona nie będzie ani z Winiarem ani z Wlazłym, bo obaj są żonaci i mają dzieci...lepiej już niech będzie z Zibim lub Maćkiem, za jednym i za drugim przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kiedy nowy rodział? :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Aaaa, kiedy będzie nowy rozdział? Proszę, odpisz :))

    OdpowiedzUsuń
  33. Czekam na 9! *.* już jutro :3

    OdpowiedzUsuń
  34. ja też jestem za Winiarem:) zaintrygował mnie od początku:) taka przemiana od nienawiści do miłości w ich przypadku :)bardzo bym chciała zeby byli razem :)

    OdpowiedzUsuń